ORLEN OIL 81. Rajd Polski niestety zakończył się dla Jarosława i Marcina Szejów przedwcześnie. Do mety 3. rundy sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski zabrakło im zaledwie 2 kilometrów. Niestety, znać o sobie dała charakterystyka rajdów szutrowych. Szejowie nie byli w stanie uniknąć potężnego kamienia znajdującego się dokładnie w linii przejazdu.
Dla braci Szejów niedzielny etap nie różnił się od sobotniego w zasadzie niczym. Znów startowali jako druga załoga, więc otwierali trasę i mierzyli się z brakiem przyczepności i śladów. Na rajdach szutrowych jest to sytuacja, w której walka o dobry wynik jest praktycznie niemożliwa. Zadanie na niedzielę było więc jasne – spokojnym tempem dowieźć do mety 5. miejsce w stawce RSMP.
Niestety, los przygotował dla Szejów inny scenariusz. Bracia zakończyli swój udział w ORLEN OIL 81. Rajdzie Polski dwa kilometry przed metą. W zakręcie, dokładnie na linii przejazdu, znajdował się potężny kamień. Już pierwsza załoga na trasie nie była w stanie uniknąć z nim kontaktu i urywając tam koło zakończyła swój rajd. Niestety, Szejowie podzielili ich los. Wjeżdżając z dużą prędkością w zakręt, jadąc odpowiednią linią przejazdu, nie byli w stanie uniknąć kamienia. Uszkodzili zawieszenie w swojej Skodzie Fabii RS Rally2 i niestety byli zmuszeni wycofać się z rywalizacji. Po wyeliminowaniu dwóch załóg, kamień został usunięty z drogi przez zawodników, tak aby pozostali mogli bezpiecznie przejechać przez to miejsce.
Nagranie z pechowego zdarzenia: LINK
Zdjęcia z pechowego miejsca: LINK
Jarosław Szeja: – To jest sytuacja, w której po prostu nie mogliśmy nic zrobić. Wjechaliśmy w zakręt z dużą prędkością. Kiedy zauważyłem ten kamień, było już za późno na jakąkolwiek reakcję. Przez cały rajd robiliśmy swoje, wykonywaliśmy pracę i zależało nam tylko na tym, aby dowieźć do mety cenne punkty. Niestety, dwa kilometry przed metą ostatniego odcinka specjalnego nasze marzenia o tej mecie przepadły.
Marcin Szeja: – Sposób, w jaki musieliśmy pożegnać się z Rajdem Polski, jest na pewno frustrujący. Nie popełniliśmy błędu – przez cały weekend staraliśmy się jechać mądrze. Biorąc pod uwagę naszą pozycję startową, nie było mowy o walce o dobry wynik. Skupiliśmy się więc na tym, aby dojechać do mety i zebrać cenne punkty do klasyfikacji mistrzostw Polski. Kamień był w środku zakrętu, dokładnie w linii przejazdu – nic nie mogliśmy zrobić.
Partnerami zespołu są: GK Forge Kuźnia Przemysłowa, Miasto Katowice, Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, ISCAR Polska, MBT Modern Building Team, Atlas Ward, VSystem, Stasiak Opał, Katowickie Inwestycje S.A., Future Group, Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach
Partnerami medialnymi są: Sportowy24 oraz motofakty.pl



